Pierwszy rajdowy prototyp #2 • Altaya Lancia Stratos HF, Monte-Carlo 1977

Pięćdziesiąt lat temu na targach samochodowych w Turynie światu po raz pierwszy zostaje zaprezentowany samochód, który wkrótce dokona rewolucji w Rajdowych Mistrzostwach Świata... Włoskie studio projektowe odsłoniło wówczas prototyp do dziś wyglądającego futurystycznie Stratosa.

Włoski statek kosmiczny został dostrzeżony przez szefa rajdowego zespołu Lancii i po kilku latach testów, romansie z Ferrari oraz wielu poprawkach, samochód zadebiutował w 1974 na krętych górskich trasach legendarnego Rajdu Monte-Carlo, z marszu go wygrywając z druzgoczącą przewagą siedmiu minut!

Altaya Lancia Stratos HF, Zwycięzca Rajdu Monte-Carlo 1977: S. Munari / S. Maiga

Szczegółowo tę historię opisałem już jakiś czas temu, dlatego pozwólcie, że nie będę się powtarzał, a po prostu podlinkuję do tamtego wpisu. Oprócz historii powstania Stratosa znajdziecie tam też zdjęcia oryginalnego prototypu. Serdecznie zapraszam do tego wpisu: Pierwszy rajdowy prototyp.

Tak w ogóle, to zapomniałem się przywitać, także dzień dobry! 😉 Dziś chciałbym zająć się bardzo ładną miniaturką, która trafiła w moje ręce na początku tego roku. Przedstawia ona dokładnie ten sam samochód, który opisałem w podlinkowanym wyżej wpisie, czyli Lancię Stratos HF z Rajdu Monte-Carlo 1977 zwycięskiej załogi Sandro Munari z Silvio Maiga.

Włoska załoga w drodze po ostatnie zwycięstwo Stratosa w barwach AlItalii. źródło

Gwoli przypomnienia, z czym mamy do czynienia, przygotowałem widoczną poniżej tabelkę z najważniejszymi elementami technicznymi Stratosa w specyfikacji rajdowej Grupy 4. Warto dodać, że całe nadwozie wykonane było z włókna szklanego i osadzone na stalowym monokoku. Niestety nie udało mi się dotrzeć do informacji o spalaniu. 😊 Warto natomiast mieć na uwadze, że moc, moment oraz czas sprintu do setki mogły się wahać w zależności od specyfiki rajdu.

A przechodząc już do samej miniaturki, to wydana ona została w gazetkowej serii Rallye Monte-Carlo La Collezione Ufficiale wydawnictwa Eaglemoss, z której wiele modeli trafiło również do Polski. Na Rajdowej Kolekcji zdążyłem już zaprezentować 6 egzemplarzy z tej serii - wszystkie je możecie znaleźć tutaj. Model prezentuje sobą klasyczną dla tego typu wydań jakość wykonania. Ma fajną bryłę, niezły lakier oraz całkiem dobrze nałożone kalki.

Specyfikacja Lancii Stratos HF
Silnik Wolnossący V6 produkcji Ferrari umieszczony centralnie. 4 zawory na cylinder, gaźniki Webera
Moc 280 KM przy 7 800 obr/min
Moment obrotowy 275 Nm przy 6 000 obr/min
Skrzynia biegów 5-stopniowa manualna produkcji ZF
Napęd Tylna oś
Masa 880 kg
0-100 km/h 4,9 sekundy

Z przodu bardzo fajnie wyglądają reflektory oraz osłona dodatkowego oświetlenia. Na masce zaznaczono charakterystyczną tarkę. Jedną z większych bolączek moim zdaniem jest wycieraczka odlana razem z szybą, poza tym modelowi nie można wiele zarzucić. Bardzo ładnie wyglądają jaskrawożółte koła oraz spora ilość zaznaczonych detali, takich jak klamki, kierunkowskazy, czy drobny logotyp Bertone widoczny na tylnym słupku. Nie zabrakło także zaczepów trzymających przednią i tylną część nadwozia oraz bardzo charakterystycznego spoilera. Do tego lusterko znalazło się na swoim miejscu i posiada lustrzany wkład.

Tył auta prezentuje się naprawdę dobrze. Wokół dwukolorowych reflektorów umieszczono uszczelki a pomiędzy nimi zaznaczono srebrną farbą lampy wstecznego. Fajnie, że pomalowano wydech na srebrno, niestety nie zrobiono tego najstaranniej, ale liczy się gest, co nie? Podoba mi się natomiast sposób w jaki wykonano "tylną szybę". Mimo dużego uproszczenia w postaci zrobienia tego jedną dużą kalką z czarnymi otworami, wygląda to naprawdę nieźle. We wnętrzu samochodu nie zabrakło natomiast pasów bezpieczeństwa.

Dzisiejszy wpis skwituję tym, że miniaturka jest po prostu dobra. Szczególnie kiedy dodam, że można ją spokojnie kupić #zaGrosze, mając 50 zł w kieszeni 😃 To będzie tyle, na ten wpis. Serdecznie dziękuję za uwagę i standardowo zapraszam do odwiedzenia Rajdowej Kolekcji na Facebooku, gdzie za niedługo pojawi się głosowanie na bohatera kolejnego wpisu. Życzę miłej niedzieli!

Komentarze

  1. Damianie dziękuję za opis Stratosa od niego zaczęła się moja przygoda z kolekcjonowaniem rajdówek i.....znajomość z Tobą, którą to bardzo sobie cenię
    Co do wpisu....jak zwykle na wysokim poziomie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Pawle I bardzo mi miło, że udało mi się Ciebie zarazić pasją do Rajdów!

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zdecydowanie brakuje Stratosa w mojej kolekcji, a wszystko spowodowane jest tym, że chciałbym ten model jak najlepiej odwzorowany, a wiadomo, że ceny takich modeli poszybowały mocno w górę. W oczekiwaniu na zakup takiej miniatury coraz bardziej zastanawiam się nad zakupieniem wcześniej IXO w jakimś mniej typowym malowaniu :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także poluję na HPI, ale dopóki nie trafi się na nie fajna okazja, postanowiłem do kolekcji wstawić gazeciaka. Podoba mi się nieco bardziej niż Minichamps, którego kiedyś posiadałem. 🙂

      Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Witaj Damianie!

    Jestem pod ogromnym wrażeniem jak dopieszczasz swojego bloga! Tabelka z danymi technicznymi to rewelacyjny pomysł!

    Sam modelik bardzo sympatyczny! Powinien szczególnie zainteresować początkujących kolekcjonerów :)

    Pozdrawiam!

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie ze względu na Twoją prośbę takie dane techniczne się pojawiają. Cieszę się, że forma tabelki przypadła do gustu.

      Co do modelu, to dokładnie tak jak mówisz, dobry na początek.

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Hermoso Stratos, el cual compartimos. Recuerdo haber visto tu entrada del mismo coche pero fabricado por Minichamps, que es más bello aún.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Creo que Stratos de Minichamps es bueno pero no el mejor. Estoy buscando HPI, ¡pero los precios son una locura!

      Saludos mi amigo.

      Usuń
  5. A ten znowu z tą amfibią;) myślę, że to auto spokojnie mogłoby eksplorować dno morskie ;P patrząc na nie, przypominają mi się scenki z Pana Samochodzika, albo Jamesa Bonda gdy nurkował swoim Lotusem ;P

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
Co sądzisz o tym wpisie? Podziel się swoją opinią w komentarzu!