Królowa grupy A - po raz kolejny... • HPI-Racing Lancia Delta HF Integrale Evo, Monte-Carlo 1992

Cześć! Bardzo długo mnie tu nie było, ale na całe szczęście wszystko wskazuje na to, że wracam na stałe. Reaktywację Rajdowej Kolekcji chcę zacząć z przytupem, dlatego do dzisiejszego wpisu wybrałem coś wyjątkowego. Jest to przepięknie wykonana i bardzo rzadka miniatura legendarnej Lancii Delty HF Integrale Evoluzione wyprodukowana przez równie legendarną w modelarskim świecie markę HPI-Racing. Zanim jednak podzielę się z Wami moją opinią na temat tego małego dzieła sztuki, opowiem trochę historii związanej z tym samochodem. Zapraszam!

Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992

1:43 HPI-Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Zwycięzcy Rajdu Monte-Carlo 1992, Didier Auriol / Bernard Occelli

Co prawda Lancii nikomu nie muszę przedstawiać, lecz liczby stojące za tą marką są na tyle imponujące, że nie potrafię się oprzeć. Włoski zespół w trakcie swoich występów w Rajdowych Mistrzostwach Świata (1974-1992) wywalczył 10 (słownie: dziesięć) tytułów Mistrza Świata Producentów, z czego aż sześć z nich nastąpiło jeden po drugim w latach 1987-1992. Ogromną rolę w sukcesach marki odegrał model Delta HF 4WD oraz jego następcy. Za sterami tego niepozornie wyglądającego hatchbacka załogi fabrycznego zespołu stawały na najwyższym stopniu podium aż 46 razy w ciągu zaledwie sześciu lat. Więcej na temat sukcesów Delty dowiecie się z moich poprzednich artykułów: tutaj i tutaj.

Z ciekawostek dodam, że w trakcie pierwszego roku startów Delty HF 4WD, sprzedaż drogowych samochodów Lancii wzrosła o 42% (źródło), a rajdowy oddział Lancii za sprawą wspomnianych 10 mistrzostw do dziś pozostaje najbardziej utytułowanym zespołem w całej historii Rajdowych Mistrzostw Świata. Włoski rekord sześciu wygranych mistrzostw z rzędu również nie został pokonany, pomimo usilnych prób Citroena w latach 2008-2012.

Delta w asfaltowej specyfikacji na Rajdzie Monte-Carlo 1992 | źródło

Bohaterem tego wpisu jest ostatnia, a zarazem najmocniejsza wersja rajdowej Delty HF, której pełna nazwa brzmi Delta HF Integrale Evoluzione. Przyjęło się jednak zwać ją po prostu Super Deltą. Przydomek super nie wziął się zresztą znikąd - w porównaniu do poprzedniczki, Evoluzione otrzymała sztywniejsze, szersze oraz lepsze aerodynamicznie nadwozie. Dzięki temu w nadkolach udało się zmieścić 17" obręcze a wewnątrz nich większe hamulce. Cechą charakterystyczną tej wersji Delty był spoiler montowany niemal pionowo. Poza nadwoziem zmiany objęły także usprawnione zawieszenie oraz dwulitrowy turbodoładowany silnik znany entuzjastom pod nazwą Fiat Twin Cam Lambredi, z którego, przy pomocy włoskiego studia tuningowego Astra, udało się wykrzesać moc wahającą się pomiędzy 330 a 365 KM. A to w połączeniu z krótkimi przełożeniami i masą zaledwie 1100 kg potrafiło naprawdę nieźle rwać asfalt. Zawsze podziwiałem ten samochód za to, co oferował pod swoim prostym, niemal wyciosanym siekierą nadwoziem w barwach Martini...

Super Delta zadebiutowała w Rajdowych Mistrzostwach Świata w 1992, a w ramach zespołu Martini Racing za jej sterami zasiadło dwóch Mistrzów Świata: Didier Auriol z pilotującym mu Bernardem Occelim oraz duet Juha Kankkunen / Juha Piironen. Sezon ten nie należał do łatwych dla Włochów, gdyż Toyota wprowadziła na oesy całkowicie nową maszynę pod nazwą Celicę Turbo 4WD (możecie o niej przeczytać tutaj). W trakcie tego roku walka między Auriolem a Carlosem Sainzem z Toyoty była naprawdę zacięta. Kierowcy niemal na zmianę wygrywali kolejne rajdy, a mistrza poznaliśmy dopiero w trakcie ostatniej rundy tamtego czempionatu. Zwycięską ręką z zaciekłego boju wyszedł Hiszpan, zdobywając 144 punkty. Co ciekawe, drugie miejsce nie przypadło borykającemu się z awariami Auriolowi, a jego koledze z zespołu - Juho Kankkunenowi. Didierowi pomimo zwycięstwa w aż sześciu rundach (co do 2005 pozostawało absolutnym rekordem świata) przypadł najniższy stopień podium. Dwóch kierowców na podium RMŚ wystarczyło Lancii, aby po raz szósty z rzędu, a zarazem ostatni w historii zostać Mistrzem Świata Producentów. Niestety z końcem roku Włosi postanowili wycofać fabryczny zespół...

Najwięksi rywale sezonu 1992: Celica ST185 Sainza oraz Super Delta Auriola. Modele produkcji HPI-Racing.

Po odrobinie historii, przyszła pora na opis tej pięknej miniatury. Za jej produkcję, tak jak wspominałem wcześniej, odpowiada niezwykle ceniona amerykańska marka HPI-Racing. Zasłynęła ona z niebywale wysokiej precyzji, z jaką odwzorowywano samochody. Producent ten dbał o każdy szczegół i nie inaczej jest w przypadku tej Lancii. Bryła auta została oddana perfekcyjnie, a dzięki idealnej warstwie lakieru, nie zatraciła się kanciatość tej maszyny (na co narzekałem w przypadku modelu IXO, o tutaj). Do tego kalkomanie świetnie wpasowują się we wnęki nadwozia, powiększając efekt wow.

To jak wiernie wygląda przód Delty w skali 1:43, naprawdę robi wrażenie. Przypomnę tylko, że ten model jest wielkości samochodzików Bburago! Wszystkie wloty powietrza, grill i atrapa chłodnicy wykonane są z materiału imitującego siatkę, a reflektory mają tak genialną fakturę, że skutecznie można je pomylić z wyjętymi z prawdziwego auta. Nie zabrakło też odpowiednio zaznaczonych wlotów powietrza na masce, czy bardzo cienkich wycieraczek. Oglądając ten model, moją uwagę zwrócił na siebie jeden element, którym do tej pory nigdy się nie przejmowałem, czyli osadzenie okien. W większości modeli są one mocno schowane wewnątrz kabiny, a tutaj są ułożone niemal równo ze słupkami, dokładnie tak jak w prawdziwym samochodzie.

Z boku uwagę od razu zwracają na siebie czarne kołpaki zamontowane na kołach przedniej osi. Wiem, że ich obecność dla części z Was nie jest oczywista, dlatego już spieszę z wyjaśnieniem a na co to potrzebne. Auto jest w specyfikacji asfaltowej, a na rajdach asfaltowych hamuje się o wiele częściej. Jak wiadomo, to przód w samochodach hamuje mocniej, a co za tym idzie, ze względu na silne tarcie, hamulce bardzo szybko się nagrzewają. Aby pomóc w ich chłodzeniu, popularnym zabiegiem w okresie Grupy A było zakładanie właśnie takich kołpaków, których konstrukcja pozwalała zebrać więcej powietrza na hamulce, co przekładało się zaś na wydajniejsze chłodzenie.

Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992

Poza kołpakami warto zwrócić również uwagę na małe detale, takie jak klamki, lusterka, antenę, czy pozostając w temacie kół, filigranowe logotypy OZ Racing na felgach oraz samo ich ośrubowanie. No i nie zapominajmy o tym, jak świetnie widać tutaj linie podziału blach oraz przetłoczenia. Tył auta natomiast serwuje nam przepiękne reflektory, pionowy spoiler, czy pusty w środku wydech. Hitem natomiast według mnie są zwinięte chlapacze, których równie dobrze mogłoby nie być, ale mimo tego producent postanowił je umieścić na modelu. Dodajmy do tego kalki z zaczepami tylnej klapy oraz ogrzewanie szyby, a wychodzi nam obraz modelu niemal idealnego.

Detali nie brakuje również wewnątrz modelu, gdzie możemy zobaczyć srebrną klatkę bezpieczeństwa, koło zapasowe, czy kolejny majstersztyk w postaci pasów bezpieczeństwa. Oglądając zdjęcia, zwróćcie uwagę, że regulacje i klamry na nich wykonane są z osobnych elementów.

W zasadzie jedyną uwagą jaką mam do tej miniatury jest absurdalnie wysoka cena, jaką osiąga teraz na aukcjach. Najtańsza oferta na eBayu w momencie pisania tego artykułu to 319 EURO (link do aukcji). Wszystkim, którzy w tym momencie pomyśleli „Damian, chyba Cię #$@&%*!, żeby wydać na autko grubo ponad tysiąc złotych!”, to uspakajam, dzięki dużej dawce szczęścia i pomocy znajomego udało mi się ściągnąć ten model z USA za mniej niż ¼ powyższej ceny.

Wracając: Tak, wiem, cena to nie wada samego modelu, ale warto mieć na uwadze jego wartość na wolnym rynku... Powtórzę to raz jeszcze, sam model jest przepiękny! i zdecydowanie polecam go każdemu. Gdy tylko znajdziecie jakąś fajną ofertę na niego (uwierzcie mi, trzysta złotych to naprawdę super oferta), to nie wahajcie się ani chwili. Jeśli jesteście maniakami rajdowych modeli, to jest to pozycja obowiązkowa. Po jej kupnie nie spojrzycie już tak samo na modele, które do tej pory stały na półce... Teraz już zostawiam Wam poniższą galerię zdjęć oraz serdecznie dziękuję za uwagę. Nie zapomnijcie zajrzeć na Facebooka Rajdowej Kolekcji, a teraz trzymajcie się ciepło, widzimy się za dwa tygodnie!

Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992 Zdjęcie modelu 1:43 HPI Racing Lancia Delta HF Integrale Evoluzione, Didier Auriol / Bernard Occeli, Winner Rallye Monte-Carlo 1992

Komentarze

  1. Siemanko!

    Co tu dużo mówić, wydaje mi się, że HPI wcale nie składało tej miniatury tylko po prostu wzięło prawdziwe auto i je 43-krotnie pomniejszyło specjalnie opracowaną do tego maszyną! :P A tak na serio to samochodzik bardzo fajny, chyba jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) miniatur w historii Twojej kolekcji. I fajnie, że wróciłeś i udało Ci się uzyskać trochę wolnego czasu na nowe wpisy. Szczególnie czekam na wpis o Peugeocie 206, którego pamiętam z V-Rally 2 :D

    Dziękuję serdecznie za ten wpis i pozdrawiam!
    ~Bartezes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Oglądając ten model pierwszy raz po odpakowaniu, miałem takie samo odczucie :D
      Miło mi zobaczyć, że ktoś tu jeszcze zagląda. 206-tkę w tym malowaniu kupiłem głównie ze względu na V-Rally 2, które było moją pierwszą stycznością z rajdami. :)

      Dziękuję za komentarz i równie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Una maravilla este Delta HF Integrale, otra joya de HPI, como todos los modelos que fabrica.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Estoy totalmente de acuerdo: ¡HPI es una maravilla de los modelos!

      Usuń
    2. Lástima que HPI ha dejado de fabricar modelos en 1/43...

      Usuń
    3. Mirando su último coche de rally, que es Subaru Impreza 2006, creo que fue un buen momento para parar. Ese Impreza fue ejemplo de reducción de costos, desafortunadamente. Fue un momento triste, pero preferiría no obtener modelos de HPI en lugar de algunos de costo reducido. De todos modos, sus modelos son hermosos y raros, lo que los hace especiales. Me encanta cazar para ellos! :D

      Usuń
    4. Lamentablemente solo tengo un Sauber C9 de HPI:
      http://juanhracingteam.blogspot.com/2013/11/229-sauber-c9-mercedes.html
      Nunca pude conseguir otro modelo...
      Abrazo!

      Usuń
  3. Genialny model, którego wartość obecnie już tylko wzrasta. Pamiętam, że gdy HPI debiutowały w Polsce to licytacje kończyły się często śmiesznie niskimi kwotami i teraz mogę tylko żałować, że wówczas nie miałem możliwości wzięcia w nich udziału. Gratuluje zdobycia kolejnego wspaniałego modelu!
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból. Do tej pory żałuję wielu modeli, które wtedy wydawały mi się "za drogie", a teraz zrobiłbym wszystko, żeby kupić je za ówczesną cenę...

      Dziękuję i również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Cześć, jestem tego samego zdania HPI, Ig ignition model, to firmy robiące przepiękne modele. Ja zbieram rajd Monte Carlo i poprostu jestem zakochany w modelach tych firm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że za HPI potrafiły nadążyć tylko AUTOart i Spark. Czasem Minichamps też zrobił coś fajnego, nie mniej HPI to król :)

      Usuń
  5. Był w tym roku na Allegro oryginalny zestaw dwóch sztuk w tej dużej gablotce HPI. Jakiś lombard sprzedawał za 500 zł. Żałuję, że nie kupiłem.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
Co sądzisz o tym wpisie? Podziel się swoją opinią w komentarzu!